Zbliża się wielki dzień. Pamiętaj jednak, że wyznaczona data porodu, jest tylko datą orientacyjną. Od 38. tygodnia ciąża jest uważana za donoszoną i maluch może przyjść na świat w każdej chwili. Twoja partnerka może być wystraszona, bać się bólu, fizjologii porodu, lękać się o zdrowie swoje i dziecka
Spokojne wsparcie
Nie bądź też zdziwiony, jeśli zamiast radosnego oczekiwania będzie zmęczona, czy zniechęcona. Ostatnie tygodnie ciąży naprawdę dają się we znaki. Jeśli zaś ogarnął ją syndrom wicia gniazda i nagle zapragnie umyć wszystkie okna, poprać pościele, po raz kolejny prasować wszystkie ubranka, staraj się odciągnąć jej uwagę i energię od takich spraw. Powinna odpoczywać i zbierać siły na nadchodzący poród i pierwsze tygodnie opieki nad dzieckiem. Akurat w tym przypadku warto posłuchać rad mam i babć, mówiących o tym, by wyspać się póki jeszcze można.
Sprawy organizacyjne
Jeśli podjęliście decyzję o wspólnym porodzie, pewnie uczestniczyłeś w zajęciach w szkole rodzenia. Odśwież sobie te wiadomości. Możesz skorzystać z informacji zamieszczonych na naszym portalu, pewnie dostaliście też różne materiały w szkole rodzenia. Im więcej będziesz wiedział o tym, jak przebiega poród, jak w poszczególnych fazach może zachowywać się partnerka, tym większym wsparciem będziesz dla niej i dla personelu medycznego. Sam też będziesz czuć się pewniej, gdy nie zaskoczy cię fizjologia, ból partnerki, czy sam czas trwania porodu.
Zapisz też sobie w telefonie numer do położnej, sprawdź trasę dojazdu do szpitala, możliwość zaparkowania. Może się okazać, że prościej, szybciej i wygodniej będzie wam dojechać taksówką.
Odpoczynek dla taty
Przyszły tata powinien też znaleźć nieco czasu dla siebie. Okres tuż przed porodem mimo, że mentalnie i organizacyjnie już zdominowany myśleniem o nowym członku rodziny, to ostatni moment, by wykorzystać go na swoje przyjemności i pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy. Zatem jeśli tylko możesz umów się z kolegami, idź na mecz, pobiegaj. Umów się na wizytę kontrolną u lekarza, załatw dentystę, przegląd samochodowy. Warto zlecić w banku realizację stałych zleceń, by maksymalnie zaoszczędzić czas po porodzie.
Bądź też tym, który weźmie na siebie ograniczenie odwiedzin rodziny i znajomych. Jeśli macie ochotę, oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by zaprosić rodziców na obiad. Często jednak przyszła mama nie ma ochoty na wysłuchiwanie opowieści o trudach porodu i setek dobrych rad. Postaraj się zatem wytłumaczyć to spokojnie najbliższym, przy okazji zapraszając ich na pierwsze odwiedziny wnuczka, gdy już będziecie czuli się na siłach, by przyjmować gości. Przygotuj najbliższych, że niekoniecznie musi to nastąpić tuż po powrocie za szpitala.
Co dla taty do szpitala?
Pomyśl o spakowaniu dla siebie torby do szpitala. Jeśli chcesz być przy porodzie, przygotuj się na dłuższy pobyt w szpitalu. Przyda ci się zegarek z sekundnikiem do liczenia skurczy, gazeta, książka podczas oczekiwania na finalną fazę porodu, naładowana komórka, drobne pieniądze na przekąski i napoje, lub własna kanapka i coś do picia, aparat fotograficzny lub kamera, lista telefonów do osób, które chcecie powiadomić o narodzinach, jeśli nie masz wszystkich numerów w komórce. Pomyśl o ubraniu na zmianę, podstawowych przyborach toaletowych typu: szczotka, pasta do zębów, dezodorant, jeśli prosto ze szpitala będziesz jechał do pracy.
Staraj się też maksymalnie odciążyć partnerkę w pracach domowych. Nie bagatelizuj jej lęków i obaw, ale też nie przynoś do domu wszystkich opowieści o trudnych porodach, którymi ochoczo dzielą się z tobą znajomi i współpracownicy.
Upewnij się w szpitalu, co powinniście przygotować dla dziecka i jakie niezbędne akcesoria i ubrania powinna mieć ze sobą partnerka. Spakujcie razem torbę. Pewnie to ty będziesz donosił jej podczas porodu wszystkie niezbędne rzeczy, więc dobrze, byś wiedział, gdzie co się znajduje. Zaoszczędzi wam to czasu i nerwów.
Zabierz też kilka drobiazgów dla siebie. Koszulkę na zmianę, dezodorant, wodę, jakąś przekąskę. Przyda się też aparat fotograficzny, lub kamera, drobne do automatu z kawą, ładowarka do telefonu.
Czy to już poród?
Kluczowe pytanie, jakie nurtuje przyszłe mamy około 38-40 tygodnia ciąży, to oczywiście pytanie, czy tu już? Jak nie przeoczyć objawów porodu? Pewnie to ty będziesz pierwszą osobą, do której zadzwoni partnerka, jeśli będzie jej się wydawało, że rozpoczęła się akcja porodowa. Dobrze więc, byś wiedział, jak właściwie liczyć skurcze.
Przyda się do tego sekundnik. Powinniście udać się do szpitala, kiedy skurcze będą pojawiać się w regularnych odstępach czasu co 5-7 minut. Szczyt skurczu, a co za tym idzie ból nie powinien być krótszy niż 20-25 sekund.
Skurcze przepowiadające mogą się już pojawiać od 20 tygodnia ciąży, ale nie należy ich mylić z bólami porodowymi. Choć mogą być bolesne i nieprzyjemne, np.: utrudniają wyprostowanie się, nie towarzyszą im inne objawy porodowe np.: biegunka, uczucie rozpierania od wewnątrz, nie odchodzi czop śluzowy. Nie stają się częstsze, ani mocniejsze. W 8–9. miesiącu mogą występować nawet co 20–30 minut i trwać do dwóch minut. Następnie łagodnieją.
Jeśli odeszły wody płodowe, upewnij się, jaki miały kolor. Gdy są zielone, mają zabarwienie zielone lub pomarańczowe natychmiast jedźcie do szpitala. Jeśli partnerka czuje ruchu dziecka, wody są przeźroczyste poczekajcie w domu na rozwój akcji skurczowej i w odpowiednim czasie zawieź partnerkę do szpitala.
Nie panikuj, nie strasz. Jeśli coś cię niepokoi, staraj się być opanowany i nie stresuj dodatkowo rodzącej. W szpitalu pomóż przygotować wszystkie niezbędne do przyjęcia na izbę porodową dokumenty i słuchaj uważnie poleceń personelu.
Współpraca z personelem podczas porodu
Nawet jeśli przygotowaliście wspólnie plan porodu, musisz być przygotowany, że najważniejsze jest zdrowie dziecka i matki. Poród to jednak procedura medyczna. Jeśli konieczne jest cesarskie cięcie, nie dyskutuj z lekarzem, czy położną. Zapytaj, czy możesz być obecny podczas tego typu porodu, upewnij się, jak możesz na sali operacyjnej okazać wsparcie partnerce.
Jeśli poród przebiega naturalnie twoim zadaniem jest maksymalna pomoc partnerce, łagodzenie bólu. Na sali porodowej zazwyczaj znajdują się piłki, worki sako, drabinki. Zapytaj położną, czy rodząca może chodzić po sali i z jakich akcesoriów korzystać. Jeśli partnerka chce wziąć prysznic upewnij się, że nie polewa dołu brzucha gorącą wodą. Przypominaj jej o oddychaniu podczas skurczu, a najlepiej oddychaj razem z nią. Licz i mierz skurcze. Podawaj picie, przypominaj o oddawaniu moczu.
Nie okazuj zniecierpliwienia, czy zaskoczenia, bądź irytacji, jeśli partnerka będzie krzyczała, wycofa się, lub obrzuci się w czasie skurczu stekiem przekleństw. Zmiennie nastroje podczas porodu występują u większości rodzących. Jeśli partnerka bardzo cierpi, staraj się, by odpoczęła między skurczami. Spróbuj odciągnąć jej uwagę, tak by nie nakręcała się między skurczami, że za chwilę ból ponownie się pojawi.
Jeśli chce rozmawiać, porozmawiaj z nią, jeśli milczy, również milcz. Nałóż skarpetki jeśli jest jej zimno, lub okryj kocem. Podążaj za nią. Nawet jeśli jej reakcje wydają ci się nieracjonalne, czy nie zrozumiałe, staraj się ich nie komentować. Podczas porodu, to partnerka jest najważniejsza. Podążaj za nią. Pamiętaj, ze to ty jesteś łącznikiem pomiędzy nią a personelem. Bądź wyczulony na jej potrzeby, obawy i lęki i staraj się w miarę możliwości przekazać je personelowi szpitalnemu.
W kolejnej fazie porodu, kiedy zaczyna się parcie, ważna jest twoja współpraca z położną. Personel szpitala będzie w tej fazie porodu cały czas z wami. Jeśli położna powie w szczycie skurczu, przyj, powtórz polecenie. Możesz trzymać partnerkę za rękę, podtrzymywać jej głowę.
Gdy urodzi się dziecko, położna zapyta, czy chcesz przeciąć pępowinę. W wielu szpitalach badanie dziecka odbywa się już jakiś czas po porodzie, lub w trzeciej fazie porodu, gdy partnerka rodzi łożysko. Możesz być wtedy poproszony o towarzyszenie maluchowi podczas mierzenia i ważenia a także ogólnego badania.
Pierwsze 2-3 godziny po porodzie będziecie spędzać razem. To czas, kiedy dziecko pierwszy raz powinno być przystawione do piersi. Nie zawsze wygląda to tak, jak na filmach. Niektóre mamy i dzieci potrzebują nieco czasu, by nauczyć się karmienia naturalnego. Bądź wiec wyrozumiały, jeśli początki nie będą łatwe i uważnie słuchaj zaleceń położnej. Łatwiej ci będzie pomóc właściwie przystawić dziecko do piersi w razie ewentualnych trudności. Doświadczenia wielu mam mówią, że dużo łatwiej jest utrzymać laktację i przezwyciężyć trudności pierwszych tygodni, gdy partner okazuje zrozumienie i wsparcie.
W kolejnych dwóch-trzech dniach położne będą udzielały wam instrukcji, jak zajmować się noworodkiem po powrocie do domu, jak karmić, ubierać, kąpać, przewijać. Staraj się maksymalnie wykorzystać ten czas, nie wstydź się pytać. Przed wami pierwsze dni z noworodkiem w domu.
Zdjęcie: Prawa do wykorzystanie wizerunku podpisane z Shutterstock Inc.